piątek, 31 stycznia 2014

Zwierzak + dziecko = ?


Nasz pies to takie moje i męża "nieślubne dziecko". Mąż podarował mi psa na urodziny. Pojechał do schroniska i wybrał śliczną sunię. Piszę "dziecko", bo w sumie tak ją traktujemy i jest z nami już 5 lat. To taki piesek z tych co się przytulać lubią, ale i naszczekać (jak się boi) potrafi. 





 
Kiedy zbliżał się termin porodu zastanawialiśmy się
jak to będzie. Na pewno wykluczaliśmy sytuację taką, w której oddajemy psa np do rodziny, choćby na pierwsze tygodnie. Chcieliśmy, aby nasza psinka wiedziała, że rodzina nam się powiększyła i zyskała "braciszka".

Na początku trzymaliśmy ją na dystans. Dawaliśmy powąchać i tyle. Pies to jednak zwierzę i trochę ograniczyliśmy zaufanie. 


Jak nowego członka przyjęła nasza sunia ? Niestety wczuła się trochę w rolę mamy i zareagowała urojoną ciążą. Żal mi było jej bardzo. Przeczekaliśmy ten czas (ok 2 tygodni) i wszystko wróciło do normy. Jednak dla naszego psa nasz syn to nie "braciszek". To raczej dziecko, a ona to taka psia mamusia - bardzo po nim sprząta (ulewanie, ślinkę, czy rozlaną wodę podczas kąpieli). Jakby mogła to by pieluchami się zajęła :). Na spacerach idzie tam gdzie jedzie wózek (nie można się rozdzielać, bo wiadomo kogo wybierze).

A jak nasz już 7 miesięczny synek reaguje na psa ?  Jak by mógł to by całą do buzi włożył ! Jak ją widzi to się uśmiecha, macha raczkami i wyciąga je do niej. Reakcja na psa jest od razu (my możemy go wołać, ale to dla niego niezbyt pilne, żeby na nas spojrzeć).

Mimo, że psinka nie jest już szczeniaczkiem to uwielbia sie bawić skarpetkami, które szarpie w pyszczku i przynosi nam do rzucania. Naszego synka to bardzo rozbawia i już nie raz zaczynali razem ciągnąć tę samą skarpetę, jednocześnie powodując rechoczy śmiech (oczywiście u naszego dziecka).

Ostatnio pozwoliliśmy im na trochę więcej luzu, ale trzeba ich pilnować, bo by się zabawkami powymieniali lub mój syn uśliniłby nam całego psa :).



Uważam, że wychowywanie dzieci razem ze zwierzętami to wspaniała sprawa. 

A Wy, co o tym sądzicie ?

6 komentarzy:

  1. Fajnie że dziecko i piesek tak się dogadują fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja mam w domu i 6 miesięczne dziecko i jamniczkę. Na szczęście psinka już się przyzwyczaiła i nie jest zazdrosna, tak jak na początku.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No własnie tego też sie baliśmy. Nasza psina tez na początku była trochę zazdrosna (zwłaszcza kiedy we dwoje z mężem tiutialiśmy do synka). Najgorszy okres był wtedy, kiedy przechodziła ciążę urojoną, ponieważ aby pozbyć się tych objawów trzeba nie okazywać psu zbyt wiele zainteresowania, nie głaskać i przytulać. A to taki przytulalski piesek :)

      Usuń
  3. Nasza córa za towarzysza zabaw ma naszą starą kocicę. Najpierw kotka traktowała małą jak małego kociaka i jak jej się coś nie podobało w zabawie, to karciła córkę łapą bez pazurów, tak jak swoje dzieci. Teraz już się nauczyły żyć ze sobą i bawić.
    Nasza pani neurolog powiedziała nam, że dzieci, które wychowują się ze zwierzętami są bardziej kontaktowe i szybciej mówią. U nas się sprawdziło :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pod wrażeniem, bo mi samej się kilka razy się oberwało jak chciałam wziąć kotka na ręce czy nawet pogłaskać. Jak widać nie należy zwierząt separować od dzieci.

      Mam nadzieję że mój syn też zacznie szybko mówić . Pozdrawiam

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz lub staniesz się obserwatorem, a jeśli jeszcze u Ciebie nie byłam zostaw mi namiary. Na pewno Cie odwiedzę !

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...