wtorek, 17 września 2013

Testuję: Laktator elektroniczny LOVI Prolactis

Jakiś czas temu otrzymałam do testowania od serwisu bangla.pl laktator elektroniczny firmy LOVI. To jest chyba jedna z ważniejszych rzeczy, które przydają po urodzeniu dziecka.



Na samym początku używałam pożyczonego, elektronicznego firmy BabyOno i niestety długo musiałam się z nim zaprzyjaźniać-przy pierwszym użyciu myślałam, że zwariuję z bólu. Laktator trzeba było samemu kontrolować, a mleka kapało tyle co nic. 



Odciąganie laktatorem Lovi jest bardzo wydajne (już za pierwszym razem odciągnełam 90 ml, a poprzednim laktatorem cały dzień zbierałam ok 60 ml), jest bezbolesny i zapamiętuje ustawioną siłę poprzedniego odciągania (nie musze już nic ustawiać - tylko włączam). 



Bardzo podoba mi się, że pokazuje czas odciągania, co dla mnie jest bardzo ważne. Ma też funkcję alarmu, z której nie korzystałam, ale jest to fajna funkcja dla mam wcześniaków, którym trzeba odciągać mleczko i zanosić do szpitala - laktator będzie wołał np. co 3 godziny. 



Posiada też fajną torbę do przechowywania, dzięki której łatwo zabrać go ze sobą. Do zestawu dołączone są też instrukcje obsługi oraz poradnik o karmieniu piersią.



Można również ten laktator zamienić łatwo na ręczny dzięki dołączonym częściom. 



Wszystkie elementy łatwo się myje i fajnie, że te silikonowe części są w zapasie. 

Czego mi brakuje w zestawie?  
Smoczka, aby od razu podać lub spakować na wynos odciągnięte mleko. 

Co mi przeszkadza ?  
Sygnał wyłączania - zwłaszcza nocą, taki banał, ale budzi męża w nocy :). 

 Laktator zdecydowanie POLECAM i myślę, że spełni oczekiwania nawet tych najbardziej wymagających.

Moja ocena to 5/5.

Cena:
320-420 zł


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz lub staniesz się obserwatorem, a jeśli jeszcze u Ciebie nie byłam zostaw mi namiary. Na pewno Cie odwiedzę !

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...