czwartek, 20 marca 2014

36 tydzień - Sofie Sarenbrant

36 tydzień to pierwszy kryminał napisany przez Sofie Sarenbrant. Co ciekawe była wtedy w ciąży i przyznam szczerze, że jestem w szoku, że akurat w tym czasie wymyśliła tego typu historię.

Wydawnictwo Czarna Owca, stron 288

W małej rybackiej miejscowości Brantevik wakacje spędzają dwie zaprzyjaźnione rodziny - Johanna i Eryk oraz Agnes, Tobbie oraz ich córeczka Nicole. Agnes i Johanna przyjaźnią się od dawna i obie są w zaawansowanej ciąży. Postanawiają w jeden z ostatnich wieczorów udać się na karaoke do pobliskiego pubu. Niestety od pewnego czasu wyczuwa się napiętą sytuację pomiędzy Agnes i Tobbiem. Częściej się kłócą i tak też było kiedy wybieali sie do pubu. Agnes nie miała ochoty na wyjście, wolała zostać z córką. Po namowach decyduje się jednak na wspólne wyjście. Postanawiają, że zostawia śpiącą Nicole u Johanny i Eryka i zabiorą na wszelki wypadek elektryczna nianię. W pubie agnes nie bawi się najlepiej, a Tobbie upija kolejnymi piwami. Agnes postawia wyjść wcześniej. Tobbie w tym czasie oprócz upijania przy barze flirtuje z kelnerką. Po pewnym czasie Johanna nie może juz patrzec na Tobbiego i postanawiaja z  Erykiem wyprowadzić go z baru. Gdy docieraja na miejsce rozdzielają sie każde do siebie. Następnego ranka Tobbie idzie do Johanny i Eryka. Przy śniadaniu wszyscy nagle zdają sobię sprawę z tego, że Agnes nie wróciła do domu. Tak zaczyna się poszukiwanie cieżarnej kobiety przez policję, próba napisania ciekawego artykułu przez reportera oraz dramat jej męża.

Lubię szwedzkie kryminały. Mają w sobie to coś, że po kilku pierwszych stronach nie możemy się oderwać. Tak było też tu. Już w połowie wiedziałam, że muszę przeczytać drugą cześć choć nie wiedziałam jak się ta potoczy dalej.

Konstrukcja książki jest dosyć ciekawa. Podzielona jest na rozdziały - powtarzające się z tą samą datą. A to po to, by czytelnik wiedział co w danym dniu robi np policja, reporter, przyjaciółka zaginionej czy inni ludzie istotni w jakiś sposób w tej historii. Język powieści jest bardzo przystępny, więc kartki się same przewracają. Co ciekawe, z powieści nie wyłania się jeden główny bohater. Zastanawiam się, czy któraś z tych postaci pojawi się w drugiej części, czy raczej będzie to ktoś związany bardziej z zakończeniem.

Przyznam szczerze, że myślałam, że będzie to książka o ciągłym poszukiwaniu zaginionej, na szczęście nagle sprawy nabierają takiego obrotu, że zaskakują. Mam jednak jeden zarzut, gdyż niestety zbyt łatwo przyszło mi odgadnięcie pewnych faktów i choć potem autorka próbuje pomieszać czytelnikowi w głowie i odwraca uwagę, to jednak i tak wiem, że coś jest na rzeczy. Myślę, że zdradziła zbyt wiele na początku.

Przy czytaniu niektórych fragmentów książki byłam cala spięta. Ciąża, niemowlęta ... to jednak tematy, w obliczu których, gdy coś się dzieje złego to wszyscy to przeżywamy, bo chodzi o niewinne istoty.

Autorka świetnie opisała targane mężem zaginionej wyrzuty sumienia, tęsknotę i brak radzenia sobie z całą sytuacją. Również inne postaci są bardzo wyraźne, widać czym się kierują przy dokonywaniu wyborów.

Książka mi się podobała. Przeczytałam gdzieś, że wielbiciele Camilli Lackberg mogą być rozczarowani. Ja nie jestem, choć może tylko tym, że książka była zbyt krótka.

Moja ocena: 4,5/6.

_____________________

Książka bierze udział w wyzwaniach:  
Europa da się lubić, Historia z trupem i Klucznik.
_____________________

19 komentarzy:

  1. Ja bym nie była taka zdziwiona że akurat w ciąży napisała kryminał. Już wyjaśniam dlaczego otóż pisarze są ekscentryczni (wiem coś o tym bo moja znajoma pisze wiersze), a pisarz + kobieta w ciąży = burza hormonów i wyobraźnia. Z resztą po piasarzu można się podziewać wszystkiego. Myśle, że też się skuszę na przeczytanie tej książki. A jeśli lubisz kryminały polecam Ci książke "Dziecięce koszmary" Lisy Gartner przeczytałam ją z zapartym tchem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki za pozycję książkową. Mi chodziło o to, ze jak ja byłam w ciąży to nie chciałam nic złego nawet myśleć na ten temat. Niestety sny mi płatały figla. No ale fakt, im bardziej sie czegoś boimy, tym bardziej o tym myslimy :)

      Usuń
    2. Na tym polega ekscentryzm pisarzy robią to co dla nas ludzi zwykłych jest nie do pomyślenia:)

      Usuń
    3. Też jestem zaskoczona, że w ciąży autorka pisze kryminał o takiej tematyce, ja bałabym się, że ściągnę na siebie jakieś nieszczęście tym. Ale natura twórców, pisarzy jest jednak inna.

      Usuń
    4. Własnie to miałam na myśli :)

      Usuń
  2. Nie przepadam za kryminałami, ale z twojego opisu wynika, że książka jest dość ciekawa. Moty niewinnego dziecka- eh, tak uwielbiamy również w horrorach. Zawsze jest tak, że czytelnik aż drży na myśl o tym, że tym najsłabszym istotkom może stać się coś złego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. w horrorach to bym powiedziała, że to dzieci straszą :) a takie to mnie przerażają podwójnie ...

      Usuń
  3. Nie czytałam książek tej autorki. Kiedy jednak rozpocznę przygodę z jej twórczością, będę pamiętała i o tym tytule. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ciekawa lektura! A kolekcja na zdjęciu bomba! poszukam jej !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki, Wydawnictwo Czarna Owca powinno być zadowolone i dać mi zniżke :)

      Usuń
  5. Coś dla mnie, czytałam już Camillę L i bardzo mi się ta seria podobała, w szczególności Niemiecki bękart :) skandynawskie kryminały są rewelacyjne moim zdaniem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj ja też Niemieckiego bękarta lubie :) jak i całą Camillę i czekam na jej Poskramiacza Lwów, czyli kontynuacje serii

      Usuń
  6. Też bym chciała w ciąży takiej weny dostać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Klucznik: oczywiście przyznaję +1 pkt za autor jest kobietą :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wstyd się przyznać, ale nie znam w ogóle skandynawskich kryminałów, ale chyba najwyższy czas zacząć to zmieniać - tylko zawsze na wszystko brak czasu :(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skandynawskie kryminały polecam, mają też czasem dużo obyczajówki w sobie, ale dobrze sie je czyta

      Usuń

Będzie mi miło, jeśli zostawisz komentarz lub staniesz się obserwatorem, a jeśli jeszcze u Ciebie nie byłam zostaw mi namiary. Na pewno Cie odwiedzę !

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...